– Po co nam wywiad? – pyta mnie Marian Misiak.
Jego działania śledzę od wielu lat, niekoniecznie tylko jako osoba zainteresowana projektowaniem i typografią, bardziej jako obserwator tropów w ogólnej dyskusji nad wizualnością w Polsce. Nigdy nie mieliśmy okazji oficjalnie porozmawiać, a ta książka wydawała się idealną okazją. Na propozycję wywiadu Marian reaguje jednak z rezerwą.
(…)
Projektanci i typografowie realizują się przez swoje projekty, ale jest to grupa zawodowa, która ma wiele ciekawego do powiedzenia, głównie dlatego, że ich działalność nie zamyka się tylko w kwestiach wizualnych. To rola bliska psychologom czy socjologom, poszukującym w pewnym sensie dobrych dróg codziennego życia, w bardzo szerokim ujęciu. Sam Marian wskazuje mi na analogię do dziennikarstwa.
– Oba te zawody to nic innego, jak tłumaczenie świata. Dziennikarz zbiera informacje i stara się z tej gliny ulepić coś strawnego dla szerszego odbiorcy. Projektowanie jest tym samym, różni się jedynie językiem, który wykorzystuje. To jest moja rola: być tłumaczem świata – wyjaśnia Marian.
Z drugiej strony interesują go również zagadnienia, które są marginalnymi wydarzeniami. Mikroobszarami, które mogą stać się ilustracją czegoś większego. W trakcie rozmowy rozwijamy ten wątek, by w końcu dojść do trochę patetycznego wyrażenia, ale idealnie oddającego interesujące go zagadnienia: mapowanie marginesów kultury. Czyli badanie mikrohistorii, które mogą mieć moc tłumaczenia wielkich procesów czy fenomenów.
Fragment tekstu z książki „Typohistorie. Wywiady i artykuły o typografii i projektowaniu pisma” (Wydawnictwa: ASP we Wrocławiu, 2019), zespół redakcyjny: Beata Bartecka, Maciej Majchrzak, Iwona Matkowska.
rozmowa: Beata Bartecka, foto: Alicja Kielan