?>
 
N

Nie uśmiechaj się. Tak zazwyczaj mówicie do fotografowanych ludzi. To jakaś specjalna metoda, którą przyjęliście w waszej pracowni?
Filip Zawada: 90% osób jak fotografuje, to mówi, żeby się uśmiechnąć. Musimy zatem być w tych 10%, które mówią co innego. 95% fotografii okazjonalnej jest robione na ślubach, a na pogrzebach pewnie poniżej promila.

Śluby, w fotografii, są całkowicie rozpracowane i dopracowane.
Jedna z najdroższych szkół fotograficznych w Stanach Zjednoczonych to szkoła robienia ślubów. Robisz wielkim formatem, cudami i stajesz się świetnym specjalistą – powstają zdjęcia na bardzo wysokim poziomie. Nie ma jednak analogicznej szkoły robienia pogrzebów. Możemy to potraktować jako niszę rynkową, a OPT jako pracownię, która tę niszę wypełnia, kształcąc osoby nadające się do fotografowania pogrzebów. Nic nigdy nie wiadomo, aż w końcu, pod koniec życia, człowiek dowiaduje się co narobił.

Cały wywiad do przeczytania w magazynie „SZUM”.


rozmowa: Beata Bartecka, foto: Filip Zawada